DALSZA CZĘŚĆ ROZDZIAŁU PIERWSZEGO
Kochanie, słyszę głos mamy która własnie wróciła do domu, słyszę ją lecz nie odpowiadam ponieważ nie jestem w stanie. Siedzę w salonie na podłodze i zalana łzami oglądam zdjęcia na których jestem razem z nimi tam jestem najszczęśliwsza osobą na świecie.
Skarbie krzyczy od progu mama i podbiega do mnie chwyta mnie za ręce i stanowczym ruchem podnosi mnie z podłogi po czym sadza na kanapie przytula mnie mocno i wierzchem dłoni ociera mi łzy.
Kotku wiem że ci ciężko ale pora się pozbierać za 2 tygodnie masz wyjechać a ja nie wiem czy to dobry pomysł myślałam że jest lepiej ale widzę że raczej nie.
Spoglądam na nią ze złością i zaczynam krzyczeć.
Mamooo jak mam się pozbierać no jak nie wiem jak ty sobie z tym poradziłaś i czasem nawet jestem na ciebie zła zachowujesz się jak by nigdy nic, popłakałaś na początku a teraz żyjesz normalnie ja tak nie potrafię i nie wiem czy kiedykolwiek będę w stanie zwyczajnie funkcjonować chyba nie więc mi nie mów jak mam żyć. Krzyknęłam! Po czym pobiegłam do siebie, po drodze zabierając zdjęcia.
Skarbie usłyszałam głos za sobą ale się nie odwróciłam tylko zatrzasnęłam drzwi za sobą dodatkowo przekręciłam klucz w zamku po czym położyłam się do łózka a fotografie ułożyłam sobie na klatce piersiowej. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Obudziło mnie ciche pukanie do drzwi uchyliłam powieki i zaspanym głosem zapytałam
Kto tam?...
To ja usłyszałam głos taty powoli zwlekłam się z łózka i podeszłam do drzwi otwierając je.
Mogę wejść? zapytał.